#książka - "Obsesja" K.B.Miszczuk

W końcu mam chwilę by nadrobić zdjęcia do postów! W tygodniu zupełnie nie mam na to czasu. Zawsze wracam do domu na tyle późno by światło kompletnie nie współpracowało w kwestii zdjęć. Na całe szczęście dzisiaj mam chwilę by te braki nadrobić. Trzymajcie kciuki, żeby posty pojawiały się teraz regularniej. Kolejne teksty mam już przygotowane. Szok!
Dodatkowo, na instagramie czeka na was rozdanie. Zachęcam do udziału.


Joanna Skoczek wróciła do Warszawy. W jednym z szpitali odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii. Większość czasu poświęca pracy, a pozostałości swojemu otyłemu kotu perskiemu imieniem Kołtun. Pewnego dnia kobieta znajduje w swojej szpitalnej szafce anonimowy list. Sytuacja komplikuje się gdy pojawiają się kolejne listy, a w szpitalnym magazynie zostaje odnaleziony trup. Wszystko wskazuje na to, że powrócił seryjny morderca, którego policja szuka od pół roku.

Przez chwile miałam wrażenie, że ta książka patrzyła na mnie niemal z każdego zakamarka bookstagrama. Do tego niemal wszystkie opinie o niej były pochlebne. Dodatkowo, nigdy wcześniej nie miałam styczności z autorką. Pozycja ta wydawała mi się być idealną do zmienienia tego faktu.

Ogromnie podobało mi się poczucie humoru jakie posiadają bohaterowie. Nieco ironiczne, zawsze  idealnie dobrane do sytuacji. Nie raz, nie dwa parskałam śmiechem w czasie lektury. Oczywiście mam swojego faworyta w kwestii poczucia humoru. Jednak nie zdradzę o nim zbyt wiele, mogłabym zepsuć komuś radość z lektury.

Skoro już jesteśmy przy bohaterach - główna bohaterka wydawała mi się najzwyczajniej w świecie próżna. Nie był to ten stopień próżności, którego nie da się znieść. To raczej ten typ, który co jakiś czas o sobie przypomina i nieco gra na nerwach. Okładka ostrzega, że Asia cierpi na "niepoprawny romantyzm oraz kompleks nieprzystępnej księżniczki". Śmiem twierdzić, że to idealny opis bohaterki. Jej głównym problemem wydaje się być brak partnera, choć broni się przed nim rękami i nogami.

Autorka ma bardzo fajny styl pisania. Lekki, łatwy i bardzo umilający lekturę. Trochę zajęło mi przyzwyczajenie się do pierwszoosobowej narracji. Nie jestem jej wielką fanką, ale zaczynam dostrzegać jej plusy. Zupełnie inaczej odbiera się emocje bohatera otrzymując je w takiej formie.

Sam pomysł na kryminał był dla mnie bardzo ciekawy. Nie jest to typowa książka tego gatunku. Niby pojawiają się policjanci i śledztwo, ale nie są najważniejszym aspektem tej pozycji. To bardzo ciekawy kryminał mający w sobie elementy obyczajówki, komedii i ciut romansu. Wyszło z tego bardzo ciekawe i lekkie połączenie.

Rozwiązanie zagadki było szybki i bardzo zaskakujące. Ciężko przyznać mi się do mojego toku myślenia, zdradziłabym wam rozwiązanie. Niewiele stron zostało poświęcone rozwiązaniu, ale na pewno wystarczyło by moja szczęka opadła. Byłam bardzo zaskoczona rozwiązaniem. A moje czytelnicze serduszko zostało nieco zranione i bardzo zdziwione momentem w którym kończy się ta historia. Z reguły jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś innego, dłuższego. Tutaj autorka zachowała się zupełnie inaczej. Tym samym sprawiła, że mam jeszcze większą ochotę na kolejną część tej serii!

Swoje pierwsze spotkanie z panią Miszczuk uważam za bardzo udane. Dostałam od niej lekką, wciągającą i bardzo zabawną lekturę. Nawet mnie nie przeszkadzały wątki miłosne. Bardziej mnie bawiły niż irytowały. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona i jestem niemalże pewna, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z autorką.

21 komentarzy:

  1. Och, chyba muszę to przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pewnie z autorką kiedyś się "spotkam", ale nie śpieszy mi się. Po cichu liczę, że uda mi się jakąś z jej książek wygrać. albo dostać w inny sposób :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobała mi się inna jej książka, więc myślę, że i po tą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy ja przeczytam te wszystkie książki? Ja na prawdę bardzo bym chciała ale nie mam zielonego pojęcia jak ja się wyrobię w tym roku. Emeryturo - nadchodzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie ciekawa jestem tej obsesji nad Obsesją. Ale nie czytałam nic od Pani Miszczuk, bo nie za bardzo lubię się z polskimi autorami. Ale w końcu ta pora nadejdzie. I Obsesja będzie pierwszą ksiażką Miszuk po którą sięgnę z jej dorobku.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie również pojawiła się recenzja tej książki.
    Mnie też szczęka opadła, gdy czytałam te ostatnie strony. W ogóle się nie spodziewałam.

    Pozdrawiam cieplutko,
    Martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Autorka za humor ma ode mnie ogromnego plusa. Niedawno skończyłam czytać trylogię "Ja, diablica" i bardzo mam ochotę na ten powyższy tytuł. ;D
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwykle nie czytam kryminałów, ale ta konkretna książka mnie bardzo ciekawi :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  9. Tu się zgodzę, że bookstagram był i nadal w jakiejś części jest obsypywany tą książką. W sumie nigdy nie zwracałam na nią uwagi ale teraz zastanawiam się i chyba ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam serię o Wiktorii Biankowskiej spod pióra tej autorki i nawet mi się podobała, ale "Obsesja" jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam ją w ciemno i nagle trafiam na same pozytywne opinie. Nic tak nie motywuje jak udany wybór, zatem w najbliższym czasie z pewnością po nią sięgnę! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Próżne bohaterki to ostatnio moja zmora! Ostatnio ciagle na takie trafiam i jestem tylko zdenerwowana, bo co to one nie są! No ale cóż, takie właśnie osoby przecież też istnieją ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie czytałam recenzję tej książki i nie byłam co do niej przekonana, teraz jestem :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem bardzo zaciekawiona tą pozycją. Ja jednak już miałam do czynienia z autorką czytając dwa pierwsze tomy trylogii o Wiktorii, które były naprawdę ciekawe i z pełną dawką humoru. Polecam ci przeczytanie Ja diablicę, Ja anielicę oraz Ja potępioną :)
    Pozdrawiam, Tiggerss
    https://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani Miszczuk czytałam już jedną książkę i bardzo chętnie przeczytam kolejną. Muszę adrobić zaległości.
    Pozdrawiam,
    Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zwykle unikam polskich autorek, więc i tej książki nie miałam okazji przeczytać. Może kiedyś to zmienię, bo najpierw chciałabym się zabrać za Mroza :)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  17. Jako, że jestem psychologiem bardzo interesuje mnie psychologiczny wątek tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na mnie lektura jeszcze czeka, muszę szybko nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Stoi na półce i czeka grzecznie w kolejce :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo podobała mi się ta książka, a najbardziej Zdrożny :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Prawda, rozwiązanie zaskakujące. Jak się dowiedziałam kto jest sprawcą to szczęka mi opadła. Nie mogłam pogodzić się z tym, że o tej osobie nie pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla Ciebie chwila, zaledwie kilka uderzeń w klawiaturę. Jednak dla mnie, jest to ogromna siła motywująca do działania. Dlatego dziękuje Ci za każde słowo jakie tu zostawiasz. ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.